Chalkida, Dirfi, Kalamos… czyli alfabet wyspy Evia
1000013519Smocze domy, gorące źródła, piękne plaże. Oto mały alfabet wyspy Evia według Jacka Pietrasiewicza, który od 2022 roku razem z żoną Agnieszką zamieszkuje Grecję. Na co dzień prowadzi pensjonat Villa Yaga of Evia.
A jak afimi
Afimi to skrót AFM / ΑΦΜ – jest to grecki numer rejestracji podatkowej (odpowiednik polskiego NIP) niezbędny przy zakupie lub najmie nieruchomości, otwarciu konta bankowego, zakupie samochodu i przy wielu innych okazjach – czasem takich, których nie ogarniają najwięksi uczeni. Jeśli więc zamierzacie na Evii zrobić coś legalnie i w świetle prawa – bez AFM ani rusz. Czy dla obcokrajowca wyrobienie AFM jest skomplikowane? Raczej tak. Czy to wykonalne? Tak, jeśli się wie, kogo poprosić o pomoc.
C jak Chalkida
Chalkida to stolica Evii – miasto z historią sięgającą starożytności, o którym wzmianki pojawiają się nawet w „Iliadzie” Homera. Trudno je przegapić, bo zjeżdża się do niego prosto z mostu prowadzącego na wyspę. Znaną atrakcją jest również unikalne zjawisko pływowe w cieśninie Ewripos, gdzie woda zmienia kierunek co sześć godzin – nikt nie wie, po co i dlaczego. Według legendy tej zagadki nie mógł rozwikłać nawet słynny Arystoteles, co tak go sfrustrowało, że rzucił się w wody zatoki i utopił…
D jak Dirfi
Góry Dirfis są popularne wśród miłośników pieszych wędrówek – pewnie dlatego, że zajmują dużą część Evii. Najwyższy szczyt, Dirfi (1 743 m n.p.m.) znajduje się pośrodku wyspy i jest widoczny zewsząd. Oferuje wymagającą, ale satysfakcjonującą wspinaczkę – jeśli komuś znudziły się plaże. No i widok ze szczytu – jedyny w swoim rodzaju.
G jak gorące źródła
Gorące źródła to bogate w minerały wody termalne, wypływające z ziemi w kilku miejscach w okolicach miejscowości Edipsos. To uzdrowisko znane już w starożytności, położone na północnym krańcu Evii, czyli na terenach, na które dotarło niewielu (a jeszcze mniej wróciło – śmiech) Jeśli jednak już ktoś zabłądzi w tamte rejony, to warto pomoczyć się w ciepłej wodzie, która podobno leczy WSZYSTKO. Zwłaszcza że większość dostępna jest za darmo.
K jak Kalamos
Kalamos to chyba najpopularniejsza plaża na wyspie. A na pewno najbardziej zatłoczona w okresie sezonu urlopowego. To tak naprawdę dwie odrębne, niewielkie, malownicze, piaskowe plaże z turkusową wodą. Jedna komercyjna – z leżakami i zapleczem gastronomicznym, a druga dzika i naturalna. Czasem naturystyczna. Ogólnie coś fantastycznego – poza sezonem. W sezonie – nie dla samotników.
S jak smocze domy
Drakospita, czyli smocze domy, to chyba najsłynniejsze i najbardziej tajemnicze zabytki na Evii. Legendarne, bo wszyscy o nich czytali, ale mało kto widział na własne oczy – a to ze względu na ich położenie, najczęściej na sporej wysokości. Są to starożytne, megalityczne budowle, których jest na Evii 23. Zbudowane z ogromnych, kamiennych bloków bez użycia zaprawy. Zarówno ich przeznaczenie, jak i sposób budowy do dziś pozostają zagadką. Grecy wierzyli, że tak wielkie konstrukcje w takich miejscach mogły zbudować tylko smoki – stąd „smocze domy”.
Y jak Yaga of Evia
I dla odmiany coś nowożytnego w tym starożytnym, egejskim świecie. Villa Yaga of Evia to niewielki pensjonat w miejscowości Perivolia, w centralnej części wyspy Evia. Komfortowy, wygodny, umiejscowiony na rozstajach głównych dróg wiodących na najpiękniejsze plaże Morza Egejskiego. Oferuje spokój, prywatność i jest doskonałą bazą wypadową do odkrywania uroków wyspy. Ceny umiarkowane, opinie bardzo dobre – oprócz tych nielicznych niedobrych, kłamliwych, pisanych z zemsty i zawiści (śmiech). Dużym plusem jest polskojęzyczna obsługa. Minusy? Musisz być na tyle odważny, nowoczesny i światowy, żeby samemu dotrzeć na miejsce. Nie zapewniają transferu. Zapewniają cudowne wspomnienia.
Tekst Jacek Pietrasiewicz
Fot. Robert Jodłowski
