Makabryczna zbrodnia w północnej Wielkopolsce. 85-latek zabił byłą żonę

redakcja
10.09.2023
policja-1-696x391-1
85-latka zatrzymali policjanci z Komendy Powiatowej Policji ze Złotowa. Mężczyzna strzelił do 71-letniej kobiety z bliskiej odległości, z broni własnej konstrukcji. W ten sposób chciał się zemścić za to, że 45 lat temu go zostawiła.

2 września około godz. 14 dyżurny złotowskiej jednostki policji  otrzymał powiadomienie, że jeden z mieszkańców wsi Paruszki (gm. Krajenka) w północnej Wielkopolsce odnalazł zwłoki 71-letniej kobiety. Przeprowadzone przez mundurowych czynności na miejscu zdarzenia, wskazywały na to, że kobieta został postrzelona z bliskiej odległości. Jednak po zabójcy i narzędziu zbrodni nie było śladu.W wykrycie sprawcy zaangażowaniu zostali funkcjonariusze ze złotowskiej jednostki, Komisariatu Policji w Krajence przy wsparciu Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, pracowników Laboratorium Kryminalistycznego KWP, techników kryminalistyki z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, policjantów z Piły oraz biegłego z Zakładu Medycyny Sądowej, którzy pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Złotowie wykonywali czynności na miejscu zdarzenia. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa z Poznania.

Po trzech dniach zabójca wrócił jednak na miejsce zbrodni. Okazało się, że jest nim Jerzy B., mieszkaniec woj. opolskiego, były mąż kobiety. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Z zamordowaną kobietą mieli się rozstać w 1978 r. 45 lat temu Joanna kazała mu się wyprowadzić, zabrać swoje rzeczy i zakończyła kilkumiesięczne małżeństwo. Na to, by się zemścić mężczyzna czekał ponad cztery dekady. W tym czasie powtórnie się ożenił. Jego druga żona zmarła w 2019 r. Gdy został wdowcem, postanowił wziąć odwet.

„Podejrzany to 85-letni Jerzy B. (…) opowiedział śledczym, że strzelał z własnoręcznie wykonanej broni. Po zabójstwie miał uciec w okolice miejsca zamieszkania i wyrzucić broń w Krapkowicach do Odry. Następnie uznał, że musi wrócić do Wielkopolski, do Paruszki, by upewnić się, że faktycznie zabił eksmałżonkę. Gdy pojawił się we wsi 5 września, trzy dni po zbrodni, został zatrzymany przez policję, która zaangażowała wiele osób w wyjaśnienie sprawy” – podaje Onet.pl.

7 września w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, zapadła decyzja o tymczasowym areszcie. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności od 8 do 25 lat, kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Śledczy zapowiadają, że będą szukać broni, z której zabito kobietę.  Także po to, aby zweryfikować jego wersję. Mężczyzna zostanie także poddany badaniom psychiatrycznym.

Jerzy B. może być najstarszą osobą, która zostanie w Polsce skazana za zabójstwo. – Do tej pory – jak wynika z publicznie dostępnych informacji – najstarszymi osobami skazanymi za morderstwo było trzech 80-latków. Jeden zamordował znajomego siekierą, drugi udusił partnerkę, trzeci zakatował przyjaciółkę w sanatorium – podaje poznańska Wyborcza.pl.

Więcej na: wielkopolska.policja.gov.pl

red., mat. Policja Wielkopolska

redakcja
10.09.2023