Oto najpiękniejsze plaże greckiej wyspy Evia [ZDJĘCIA]
Kalamos czy Korasida? Która z ponad 100 plaż Evii zachwyca najbardziej? Oto perełki centralnej części wyspy!
Grecja ma bardzo dużo do zaoferowania – z tym zgodzą się wszyscy. Również jako miejsce do spędzenia wakacji. I w tej dziedzinie priorytety są trzy: zabytki, jedzenie i plaże. Kolejność wedle uznania. Wyspa Evia z nawiązką spełnia te wymagania – wszystkie wymienione są tu zdecydowanie na światowym poziomie.
Tym razem skupimy się na plażach. Gros turystów przybywa na Evię w sezonie letnim, kiedy temperatury są… wiadomo jakie. Dlatego chłodzenie się w morzu i robienie selfie na plaży jest nie tylko obowiązkiem szanującego się turysty (O, a tu zobacz – takie tam fotki z Grecji…), ale często po prostu przyjemną koniecznością.
Oto więc krótki spis plaż, które warto odwiedzić. Krótki, bo wszystkich plaż na Evii jest grubo ponad 100. Wszystkie opisane leżą po stronie Morza Egejskiego, a nie po stronie Zatoki Eubejskiej. Cóż, jak mawiamy tu my, Egejczycy, ze źle skrywanym lekceważeniem: „po tamtej stronie to nie jest prawdziwe morze”. Wymienione tu miejsca znajdują się w centralnej części wyspy, wszystkie znam i sprawdziłem – dlatego je polecam.
KALAMOS
To zdecydowanie najbardziej znane miejsce nadmorskiego wypoczynku w naszym zestawieniu i jedna z najchętniej odwiedzanych plaż na Evii. To właściwie minikurort, z kilkoma hotelikami, tawernami, sklepikiem, a nawet wypożyczalnią sprzętu pływającego. Dojazd możliwy jest drogą asfaltową, wygodną i niekłopotliwą. W pobliżu jest duży, darmowy parking mieszczący wiele samochodów.
Na Kalamos mamy do dyspozycji dwie odrębne plaże, odgrodzone charakterystyczną skałą z… dziurką. Plaża po lewej należy do części komercyjnej – ma łagodne zejście do morza, piaszczyste dno, a woda najczęściej jest spokojna. W całości otoczona jest tawernami z dużym wyborem smacznego jedzenia. Spora jest też ilość leżaków i parasoli, które dla klientów są darmowe. Generalnie, jest to idealna plaża dla rodzin z dziećmi oraz osób lubiących wspierać finansowo gospodarkę regionu.
Plaża po prawej stronie otworu (w skale) jest… No cóż – po prostu zachwycająca. Dzika – tylko piasek i morze. Zakończona skalistym rumowiskiem, pełnym urokliwych intymnych zakamarków, idealnych do robienia zdjęć albo do… robienia zdjęć. Turkusowa woda – czasem spokojna, jak w jeziorze, a czasem wzburzona niczym kierowca BMW, któremu ktoś blokuje lewy pas. Z powodu dużego zasolenia woda jest krystalicznie czysta i naprawdę robi wrażenie. Poza sezonem, kiedy ruch turystyczny na Evii jest znikomy, pobyt na tej plaży, najczęściej zupełnie pustej, to magiczne przeżycie!
KORASIDA
Przepiękna, duża plaża z białym piaskiem. Mimo posiadania wszystkich walorów, jakie powinna mieć szanująca się grecka plaża, Korasida (niesłusznie) nie jest tak popularna, jak położona nieopodal Kalamos. Spowodowane jest to kłopotliwym dla niektórych, nieco zwariowanym dojazdem. Co prawda, do plaży prowadzi asfaltowa droga, ale jej końcowy odcinek to sporo stromych, krętych serpentyn, po których jazda dla mniej wprawnych kierowców może być nieco stresująca. Na drogę powrotną, pod górę, narzekają z kolei małe, tanie samochodziki z wypożyczalni. No, ale przecież, jak wszyscy dobrze wiedzą, małe białe autka są dobre tylko do jazdy po zatłoczonych Atenach.
A sama plaża – cudowna. Biały piasek, turkusowa woda, cisza i spokój. Oczywiście jeśli za „ciszę” uznamy szum fal pomieszany z przepięknym graniem wszechobecnych w lecie cykad. W pobliżu zlokalizowanych jest kilka tawern czynnych tylko w sezonie. Brak tłumów i niezakłócony niczym widok Morza Egejskiego rekompensują w pełni drobne niedogodności dojazdu.
PS Dwa tygodnie temu została oddana do użytku nowa, szeroka asfaltowa droga, łącząca plaże Kalamos i Korasida – biegnie nad samym morzem i bardzo ułatwia dotarcie na plażę Korasida.
MOURTERI
To plaża z najlepszym i najwygodniejszym dojazdem. Z głównej drogi prowadzącej na północ do Kymi odbijamy w prawo i niezbyt szeroką, ale wygodną asfaltową drogą jedziemy w stronę Morza Egejskiego. Droga biegnie u podnóża stromych, niedostępnych wzgórz, ale po płaskim terenie, dzięki czemu nie męczy auta. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do zabudowań mieszkalnych, mijamy je i nagle … naszym oczom ukazuje się WIELKI BŁĘKIT.
Stoimy na środku ogromnej plaży, ciągnącej się na boki po kilka kilometrów, zakończonej majaczącymi w oddali klifami. Na lewym krańcu leży miasto i port Kymi, na horyzoncie na wprost świetnie widoczna wyspa Skiros, a na krańcu prawym… tylko woda i woda.
Mourteri jest inna niż typowe plaże Evii leżące w niewielkich zatoczkach. Ze względu na swoją rozciągłość nigdy nie jest zatłoczona. Jest wręcz idealna dla ludzi lubiących długie spacery brzegiem morza. Bywa kapryśna, bowiem egejskie wiatry potrafią wywołać wielkie fale, które uniemożliwiają bezpieczną kąpiel. Ale bywa też cicha i łagodna. W obu wcieleniach jest piękna, magnetyczna.
W okolicy wjazdu na plażę jest kilka fajnych tawern czynnych w sezonie, w których można smacznie zjeść i wypić dobrą kawę. Mają one własne leżaki i parasole, z których klienci mogą korzystać za darmo. Poza sezonem jest tu praktycznie pusto. Są dni, kiedy nie spotkamy na tej ogromnej plaży nikogo. Można wtedy usiąść na jednej z ustawionych wzdłuż brzegu ławeczek i cieszyć się samotnością oraz bezkresnym błękitem.
STOMIO
Niedaleko kurortu Agio Apostoli leżą obok siebie dwie bliźniacze plaże: Stomio i Heromilos. Obie piękne jak marzenie. Jeszcze do niedawna zupełnie dzikie, teraz w szybkim tempie zabudowywane infrastrukturą turystyczną. Na plaży Stomio właśnie oddawanych jest do użytku kilka niewielkich, kameralnych hoteli butikowych, działa również elegancki beach bar i tawerna. Plaża posiada kilkanaście leżaków z parasolami, należących do tawerny. Warunki na obu plażach takie, jakie powinny być na rajskiej plaży: biały piasek i turkusowa woda. Póki co, nie są tłumnie oblegane, ale to się pewnie niebawem zmieni. Obok plaży Heromilos budowany jest olbrzymi pięciogwiazdkowy hotel wraz z kompleksowym zapleczem, który będzie oddany do użytku w 2025 roku. A jeśli czyta to ktoś, komu ostatnio w życiu znacznie się poprawiło i zastanawia się, w co stabilnego zainwestować dwie reklamówki pieniędzy, to mam dla niego dobrą nowinę – połowa plaży Stomio jest do sprzedania. Szczegółowe informacje w ZODOS Real Estate z siedzibą w Aliveri, Evia.
Ten tendencyjny artykuł kierowany jest głównie do miłośników jedynego w swoim rodzaju Morza Egejskiego i jego cudownych plaż. Zwolenników spokojniejszych wód Zatoki Eubejskiej, którzy chcieliby poczytać o tamtejszych pięknych plażach, odsyłam do innych, nieznanych mi miejsc. A jeśli ktoś, skuszony tym artykułem, chciałby zobaczyć to wszystko na własne oczy, ale nie wie gdzie się zatrzymać, to Villa Yaga of Evia poleca swoje usługi. Jej właścicielem jestem ja, Jacek elGreco Pietrasiewicz – romantyczny awanturnik i birbant. Do zobaczenia!
Noclegi na wyspie Evia:
Tekst i fot. Jacek Pietrasiewicz
Czytaj także: Evia. Grecka kultura życia i jedzenia