Seria tajemniczych podpaleń w podwrocławskim Jelczu-Laskowicach zaczęła się w środę, 29 maja. Wtedy to do dyżurnego oławskiej straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie dotyczące pożaru przy ul. Tańskiego: ktoś podpalił trzykołowy rowerek stojący w piwnicy klatki schodowej jednego z tamtejszych bloków. Klatka uległa zadymieniu, ale udało się uniknąć ewakuacji mieszkańców.
Nie minęło kilkanaście minut, a służby wezwano na pobliską ul. Bożka. Tam palił się pozostawiony na klatce schodowej wózek dziecięcy. Oba pożary były celowym podpaleniem.
Trzecie zgłoszenie miało miejsce dzień później. Tym razem ogień wybuchł na skrzyżowaniu wspomnianych ulic Bożka i Tańskiego, niedaleko placu zabaw. Podpaleniu uległ boks śmietnikowy.
Na odnalezienie sprawcy podpaleń nie trzeba było długo czekać. Kryminalni ustalili, że za sprawą podpaleń stoi… 8-latek. Chłopiec miał wcześniej oglądać w internecie filmiki, które zainspirowały go do działania. Zaciekawiony, chciał zobaczyć, jak taki ogień wygląda „na żywo”. Niestety, małoletni swoją ciekawością spowodował ogromne straty. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.